Miło by było posiadać w szafie choć jedną torebkę od znanego projektanta. Być może nasz świat nie stał by się od tego od razu piękniejszy i bardziej przyjazny, ale jakoś łatwiej by było, nam kobietom, stawić mu czoła. Z tą piękną torebką w ręce. A może na ramieniu. Nieważne! Byle tylko ją mieć. A najlepiej firmowaną marką Chloe, bo przecież torebki Chloe są synonimem luksusu.
Kilka słów o domu mody Chloe
Za początek działalności Domu Mody Chloe przyjmuje się rok 1952. Założyła go Francuza, pochodząca z Egiptu, Gaby Aghion. Pierwsza kolekcja składającą się z zaledwie kilku sztuk odzieży okazała się ogromnym sukcesem i tym samym Aghion zwróciła na siebie uwagę wielkich gwiazd tamtych czasów. W dużej mierze zdecydowała o tym doskonała jakość i precyzja wykonania z dbałością o detale. W 1966 roku stanowisko głównego projektanta objął Karl Lagerfeld – obecnie związany z Chanel. Jego projekty były jak na ówczesne czasy odważne i śmiałe co spowodowało dalszy sukces formy i jej bujny rozkwit w latach sześćdziesiątych. W 1997 roku jego stanowisko objęła Stella McCartney, jednak nie na długo, po zaledwie kilku latach jej miejsce zajęła Pheobe Philo. Mimo częstych zmian, marka zachowała swój własny styl – elegancką i bardziej luksusową wersję stylu ready-to-go. Od 2008 roku firmie przewodzi Hannah McGibbon i dopiero czas pokaże na co ją stać i w jakim kierunku poprowadzi Dom Chloe.
Torebki
Najnowsza kolekcja Jesień/Zima 2010/2011 potwierdza tezę, że Dom Mody Chloe lansuje typ kobiety szykownej i eleganckiej. Najnowsze produkty są wykonane z najwyższej jakości materiałów i idealnie wpisują się w nadchodzące trendy. Daje się odczuć wyraźna dominację skóry – jako podstawowego materiału, z tymże jest ona kilku rodzajów – a mianowicie torebki są wykonane ze skóry jagnięcej, owczej, a najwięcej modeli ze skóry cielęcej. Znajdziemy coś również dla fanek egzotyki – jak na przykład torebka ze skory pytona czy z motywem w lamparcie cętki. Co się tyczy stosowanych barw, zgodnie z założeniem są one stonowane i nie krzykliwe. Dominuje najmodniejszy tej jesieni kolor toffi, ale także wiele innych odcieni brązu. Poza tym spotkamy się z ponadczasową czernią i beżem. Ciekawa propozycja jest torebką w kolorze głębokiego fioletu. Z racji, że już od jakiegoś czasu nie jest trendy dobieranie torebki pod kolor butów, nie powinniśmy mieć żadnego problemu ze skomponowaniem stroju wykorzystując najnowszą kolekcję tej marki. Zgodnie z modowym założeniem tego sezonu – możemy dowolnie przebierać w rozmiarach torebek – część z nich występuje zarówno w wersji standardowej jak i mini.
Cena
Niestety przyprawia o zawrót głowy. Ceny zaczynają się od kilkuset złotych za małą torebeczkę lub płócienną torbę na zakupy kończąc na kilku tysiącach, choć można domniemać, że są egzemplarze dorównujące ceną dobremu samochodowi. Jednak cóż, nie od dziś wiadomo, że luksus kosztuje, ale na pocieszenie można dodać, że jest również tej swojej często astronomicznej ceny wart. W końcu płacimy za ręczne wykonanie, nienaganną jakość, świetne materiały i dbałość o detale. A wszelkie wyrzuty sumienia znikną, jak za sprawą czarodziejskiej różdżki, jak tylko okaże się, że nic innego jak tylko ta właśnie torebka oddaje nasze „ja” i tylko z nią czujemy się świetnie.
