Warning: file_put_contents(): Only 0 of 7758 bytes written, possibly out of free disk space in /home/uov/public_html/rak.waw.pl/wp-content/plugins/comet-cache/src/includes/traits/Plugin/InstallUtils.php on line 349
Lubrykanty 2018

Lubrykanty

Część kobiet wykazuje niechęć do stosunków seksualnych. Dzieje się tak, ponieważ miewają one problemy z suchością pochwy, a to znacznie utrudnia kontakty seksualne. Co zatem zrobić, by się pozbyć tej dolegliwości? Zanim jednak poznamy odpowiedź na to pytanie, warto szerzej poznać ten problem.

Kobieca przypadłość…

Statystyki wykazują, że w Polsce co trzecia kobieta ma problemy z suchością pochwy. Komuś może wydać się to dziwne bądź śmieszne. Okazuje się jednak, że to dość poważna dolegliwość. Może nie z medycznego punktu widzenia, ale bardziej z psychologicznego. Suchość pochwy to przypadłość, która uniemożliwia czerpanie przyjemności z kontaktów seksualnych z partnerem. Brak odpowiedniego nawilżenia sprawia, że kobiety mają nieprzyjemne odczucia podczas pieszczot. Czasami może dochodzić nawet do powstawania bólu.

Jest jednak na to rada. Wystarczy zastosować odpowiednie „wspomagacze” w postaci lubrykantów.

Lubrykanty – co to takiego?

Lubrykanty są to specjalne specyfiki, które najczęściej występują w postaci żelu. Zadaniem takich preparatów jest zapewnienie odpowiedniego nawilżenia pochwy, co ułatwia wszelkie tarcia oraz eliminuje podrażnienia oraz ból. Dzięki temu nasze życie intymne poprawi się i przyniesie więcej satysfakcji.

Po lubrykanty bardzo chętnie sięgają osoby zamieszkujące kraje zachodnie. Ale i w Polsce coraz częściej stosujemy tego typu „wspomagacze”.

Woda, gliceryna czy silikon?

Lubrykantów na naszym rynku przybywa. Jedne zawierają w swoim składzie wodę, inne glicerynę, a jeszcze inne silikon. Które z nich będą najlepsze? Czy wszystkie są jednakowo bezpieczne? Okazuje się, że nie do końca. Preparaty, które zawierają w swoim składzie wodę są bezpieczne, ponieważ nie zagrażają delikatnemu środowisku bakteryjnemu pochwy. Niestety ich minusem jest to, że mają działanie krótkotrwałe, bowiem woda szybko wysycha. Z kolei gliceryna, choć tak szybko jak woda nie wyschnie, ma to do siebie, że ciężko ją usunąć z intymnych miejsc. To natomiast stwarza doskonałe warunki dla rozwoju bakterii i infekcja gotowa. Wychodzi na to, że najlepsze będą lubrykanty, które zawierają w swoim składzie silikon. Substancja ta nie wysycha tak szybko jak woda, ale również nie powoduje podrażnień i reakcji alergicznych, co czyni ją podobną do wody.

Uwaga na nonoxynol-9!

Nonoxynol-9 to substancja, która niegdyś uznawana była za środek plemnikobójczy. Okazuje się jednak, że związek ten może powodować skutki uboczne w postaci powstawania otarć i ran. Dlatego też należy unikać preparatów, które zawierają w swoim składzie właśnie tę substancję. Uszkodzenie ścianek odbytu oraz powłoki genitaliów, znacznie ułatwi pojawianie się infekcji bakteryjnych, a także możliwość zakażenia wirusem HIV. Jeżeli więc wpadnie wam w ręce taki lubrykant, lepiej odłóżcie go z powrotem na półkę, jeśli nie chcecie mieć problemów.

Czy lubrykanty tylko nawilżają?

Kiedyś może i lubrykanty służyły wyłącznie do nawilżania suchej pochwy. Dziś mamy ogromny wybór preparatów, które poza „dostarczaniem” wilgoci, spełniają również inne funkcje. Na rynku dostępne są różnorodne preparaty, które spotęgują nasze miłosne doznania, zapewnią intensywny orgazm oraz wywołają dreszczyk emocji. Wszystko to możliwe jest dzięki specjalnym substancjom, które dodatkowo znalazły się w takich lubrykancie. Za sprawą takich preparatów nasze życie erotyczne zostanie urozmaicone, a nuda i monotonia zostanie rozwiana. Okazuje się, że takie lubrykanty są chętnie wybierane jako jeden z elementów gry wstępnej. Niektóre preparaty służą dodatkowo do masażu, inne mają właściwości rozgrzewające, a więc uwrażliwiają naszą skórę. Jeśli uważasz, że twoje stosunki seksualne trwają zbyt krótko, możesz zaopatrzyć się w specjalny żel o właściwościach chłodzących.

A co z „domowymi” lubrykantami?

Kiedyś, gdy nie było takich możliwości jak dziś, ludzie radzili sobie, stosując sposoby domowe. W celu wyeliminowania tarcia oraz nawilżenia miejsc intymnych stosowano wazelinę, oliwkę kosmetyczną, a nawet masło. Niestety zazwyczaj nie kończyło się to przyjemnie, bowiem takie środki wywoływały podrażnienia, uczucie pieczenia czy nieprzyjemny zapach w intymnych okolicach ciała. Dlatego też nie uciekajmy się do sposobów naszych przodków. Lepiej wybierzmy się do apteki, bo takie lubrykanty to naprawdę niewielki wydatek.

Na koniec jeszcze jedno – pamiętajmy, że żaden lubrykant nie jest środkiem antykoncepcyjnym. Nie uchroni nas więc przed zajściem w ciążę ani przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Dlatego też najlepiej wybrać dodatkowe zabezpieczenie i cieszyć się erotycznymi doznaniami wraz ze swoim partnerem.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *