Bierne palenie jest niemalże tak samo niebezpieczne jak czynne „zaciąganie się dymkiem”. Dym z papierosa posiada ponad cztery tysiące szkodliwych substancji chemicznych, z czego czterdzieści jest substancjami rakotwórczymi. Większość z nas zdaje sobie sprawę z tego, jaką szkodliwość niesie ze sobą palenie papierosów, ale nie wszyscy mają świadomość, iż bierne palenie jest w takim samym stopniu groźne jak czynne.
Palić czy nie palić?
Brzydka, ziemista cera, pożółknięte zęby, kwaśna woń oddechu, przebarwione palce i płytka paznokcia, ewentualność nowotworów – negatywne strony palenia papierosów można by wymieniać bardzo długo, a praca i badania naukowców z każdym tygodniem podają coraz to nowe konsekwencje palenia „papieroska”. Coraz częściej w wielu lokalach zabrania się palenia papierosów, lub przygotowuje dla palaczy osobne sale. Rządy wielu państw rozpatrują opcję o karaniu osób palących w miejscach publicznych, czy to na przystankach, na ulicy, czy w firmach. Wszystkie wyżej wymienione działania zmierzają w kierunku obrony osób niepalących przed szkodliwością przebywania w towarzystwie czynnych palaczy i narażania ich na szkodliwy wpływ dymu tytoniowego. Logicznie podchodząc do tego problemu jest to jak najbardziej dobry pomysł. Dlaczego osoby, które dbając o siebie i swoje zdrowie mają być narażane na kontakt z nikotynowym „dymkiem” skoro same nie palą? Otóż izolacja fanów papierosów od ludzi stroniących od palenia była poddawana wielu publicznym debatom, jednakże siłą rzeczy zwyciężyło sensowne i trzeźwe myślenie.
Rzeczą nową jest moda na niepalenie. Coraz częściej gwiazdy show- biznesu sygnują swoimi wizerunkami i nazwiskami wszelkiego rodzaju akcje typu „Stop Paleniu”. Ludzie zapatrzeni w gwiazdy ze szklanego ekranu i z pierwszych stron gazet zaczynają brać przykład ze swoich idoli. Ostatnimi czasy bardzo nieśmiało pojawia się również niechęć do nikotyny wśród nastolatków. Młode dziewczyny bardziej teraz stawiają na ładną cerę niż na „katowanie” je szkodliwymi substancjami występującym w papierosach. Nastolatkowie z kolei, chcąc podobać się swoim sympatiom wolą nie odstraszać ich śmierdzącym zapachem pochodzącym z ust. Społeczeństwo powoli, ale jednak coraz skuteczniej staje się świadome ewentualnych konsekwencji palenia, jak również staje się bardziej wyedukowane.
Przerażające efekty biernego palenia
Według najnowszych statystyk bierne palenie papierosów, co siedemnaście minut zabija jednego mieszkańca Europy. Fakt ten oznacza, iż każdego roku prawie osiemdziesiąt tysięcy Europejczyków umiera z nie swojej winy, ale z winy palaczy, w otoczeniu, których przebywali. Dym z papierosa zawiera aż cztery tysiące szkodliwych substancji chemicznych, z czego czterdzieści z nich to związki rakotwórcze. Niektórym biernym palaczom złudnie wydaje się, że stojąc obok osoby zaciągającej się nikotyną żaden z wyżej wymienionych związków chemicznych nie przedostanie się do ich organizmu. Nic bardziej mylnego, ta czysta chemia wnika w osobę przebywającą wśród czynnych palaczy, mało tego jest tak samo zabójcza, jak tytoń wciągany z dymem w czystej postaci przez nałogowych fanów „papieroska”. Kolejną szokującą informacją dowiedzioną przez Centrum Instytutu Onkologii w Warszawie jest wiadomość o tym, iż bierne palenie jest znacznie gorsze w skutkach niż aktywne, a to ze względu na trzydzieści pięć razy większą zawartość dwutlenku węgla i czterokrotną zawartość nikotyny w niż dym z papierosa wdychany bezpośrednio przez palaczy.
Choroby związane z byciem biernym palaczem
Bierne palenie papierosów można podzielić na dwa rodzaje – krótkotrwałe i długotrwałe. Bezpośredni kontakt z papierosem trzymanym w dłoni aktywnego palacza jest bardzo niebezpieczne dla osób z osłabionym układem immunologicznym, dla astmatyków i innych osób posiadających problemy z oddychaniem. Osoby biernie palące i chorujące na astmę lub alergię mogą doznać silnych i niebezpiecznych ataków duszności, kaszlu, poza tym mogą doświadczyć zatkania nosa, łzawienia oczu lub mogą zacząć intensywnie i nieprzerwanie kichać. Te sytuacje należą do typu krótkotrwałych i w momencie opuszczenia pomieszczenia lub towarzystwa osoby palącej dolegliwości po jakimś czasie samoczynnie ustępują. Efekty zaliczane do długotrwałych są znacznie bardziej przerażające, na przykład choroby i rak płuc, choroby związane z nieprawidłowym funkcjonowaniem układu krążenia, astma oraz zapalenie oskrzeli. Lista chorób, które są wynikiem bezpośredniego przebywania wśród osób lubiących często palić papierosy jest dużo większa. Bierni palacze są narażeni na większe ryzyko zachorowania na choroby serca, doświadczanie problemów tła psychicznego, odczuwanie stanów lękowych, łatwe popadanie w depresje i załamania. Jak wykazały niedawno opublikowane przez amerykańską prasę badania – osoby biernie palące mają dwudziestopięcioprocentowe prawdopodobieństwo zgonu spowodowanego przez zawał serca.
Wszystkie przytoczone przeze mnie dane i fakty są jak najbardziej prawdziwe, dlatego warto zastanowić się nad tym, czy pozwolić innym na spowodowanie u na nas stanu chorobowego?
