Powszechnie i stereotypowo zwykło się uważać, iż Panowie nie lubią, a wręcz nie cierpią zakupów, szczególnie tych związanych z branżą odzieżową. Jednakże okazuje się, iż niektórzy mężczyźni doskonale czują się w sklepach, kiedy to mogą przymierzać najmodniejsze ubrania i porównywać swój wizerunek z medialnymi bożyszczami.
Nie od dziś jednak wiadomo, że Panowie śledzą modowe trendy z podobną uwagą jak kobiety. Niejednokrotnie okazują się też większymi znawcami poszczególnych zjawisk w świecie mody niż płeć piękna. Nic jednak dziwnego, jeśli wziąć pod uwagę męskie przywiązanie do dobrego, schludnego i atrakcyjnego wyglądu. Co prawda, Panowie nie lubią się zbytnio afiszować z upodobaniem do modnych ciuchów, aczkolwiek tak czy inaczej starają się nadążać za wiodącymi tendencjami, zapewniając sobie bardzo atrakcyjny wygląd.
Oczywiście, męskie dążenia do bycia atrakcyjnymi i zadbanymi nie ograniczają się do jednego, określonego stroju czy image’u. Wielu Panów lubi przecież eksperymentować i zmieniać się, zależnie od sytuacji czy sezonu.
Nie ulega zatem wątpliwości, iż męska garderoba może być podobnie zróżnicowana jak damska. Odzież dla Panów to przecież nie tylko stereotypowe jeansy i T-shirt. To również całe mnóstwo strojów wizytowych, takich jak koszule, garnitury czy smokingi, jak i odzieży codziennej, w której zawierać się mogą bluzy, swetry czy koszulki. Dużą różnorodność znaleźć można także w odzieży wierzchniej i sezonowej, to jest kurtkach i płaszczach. Jedne z nich założyć można przy okazji ważnego wieczorowego wyjścia, inne świetnie nadają się do pracy lub szkoły, jeszcze inne (sportowe kurtki) przydadzą się np. na nartach.
Widzimy zatem wyraźnie, jak wiele jest powodów i argumentów przemawiających za tym, aby mężczyzn zabierać na wspólne zakupy lub towarzyszyć im podczas dokonywania wyboru różnego rodzaju odzieży. Doradztwo bliskiej osoby, przyjaciela czy rodziny z pewnością może okazać się bardzo cennym, szczególnie w przypadku strojów okazjonalnych lub też takich, które służyć będą Panom przez lata. Może właśnie dzięki wspólnym zakupom upadnie w końcu mit mężczyzny zakładającego wyłącznie jedną parę jeansów do jednego, starego i spranego podkoszulka ze względów wynikających z niczego więcej jak lenistwa.
