Po studiach, zna trzy języki, z doświadczeniem i pomysłami, młoda… tylko, że ma dziecko. No właśnie. Czy nasza pociecha musi być przeszkodzą w poszukiwaniu pracy? Czy kobieta z kilkulatkiem na wychowaniu będzie dla szefa pracownikiem skazanym na porażkę?
Trudno wymagać od mamy ukrywania faktu, że ma dziecko. Jest ono jej szczęściem, skarbem i zdecydowanie woli się nim chwalić niż udawać, że ono w ogóle nie istnieje. Poza tym byłoby to chore zachowanie. Wybierając się na rozmowę kwalifikacyjną musimy mieć ze sobą nie tylko wzorowy życiorys i list motywacyjny, ale też być przygotowane na pytanie o rodzinę oraz dzieci.
Owszem, może zdarzyć się tak, że potencjalny szef nie zapyta nas o to czy jesteśmy mężatkami i mamy/planujemy dzieci. Kiedy rozmowę przeprowadza mężczyzna może mu to po prostu umknąć. Jednak jeśli przepytuje nas starsza kobieta mamy jak w banku, że wypyta nas dokładnie i przeanalizuje kwestie dzieci od a do z. Najprawdopodobniej sama ma już swoje latorośle i wie ile czasu trzeba się nimi zajmować, zdaje sobie też sprawę z jakimi trudnościami wiąże się wychowanie dzieci. Czasami wystarczy jej zaledwie kilka zapytań, by zorientować się w naszej sytuacji.
Jak wybrnąć z trudnych pytań pracodawców? Musimy być przekonywujące. Mama powinna dać poznać się jako osoba odpowiedzialna i poważna. Nie możemy wykonywać nerwowych ruchów i być niespokojne.
A jeśli się nie uda? Nie ma sensu się zniechęcać. Trzeba każdą rozmowę traktować, jakby była pierwszą. W końcu los się do nas uśmiechnie. Prędzej czy później znajdziemy zajęcie, o którym marzymy i które nam odpowiada.
Możemy też pracować w domu. Żyjemy przecież w czasach, kiedy ogromna ilość ludzi podejmuje zatrudnienie bez wychodzenia z domu. Jest to idealne rozwiązanie dla młodych matek. Kobieta mająca małą pociechę może w domowym zaciszu zajmować się dzieckiem i jednocześnie zarabiać pieniądze. Młoda mama może wykonywać pracę zdalną jako informatyk, tłumacz, copy- writer, projektant czy też krawcowa.
Nowoczesna matka powinna inwestować w swoją edukację. Można np. pójść na kurs językowy albo zrobić prawo jazdy. Nic nie szkodzi na przeszkodzie by nauczyć się wykonywania nowych czynności. Jeśli brakuje nam czasu możemy dziecko zostawić pod opieką taty bądź babci. Przecież nie musimy zajmować się naszą pociechą” na wyłączność”, dajmy poczuć ojcu, że ma dziecko.
Pamiętajmy o tym, że dziecko jest szczęśliwe, kiedy ma radosną mamę, a mama uśmiechnięta to taka, która jest spełniona. Spełniona w macierzyństwie i jeśli tylko tego pragnie również w życiu zawodowym.
